Ostatnie wieści z kraju:
-
Policja poszukuje sprawcy, który zgłaszał alarmy w Krakowie do kilku instytucji oraz jednej w Nowym Sączu. Były one fałszywe, wysłane poprzez e-mail. Według wiadomości elektronicznej podłożono bomby z wąglikiem. Przez czyjś „czarny humor” sparaliżowano pracę tychże placówek, przyjechali pirotechnicy, a z Zamku Królewskiego na Wawelu i Wojskowej Komendy Uzupełnień w Krakowie zarządzono ewakuację kilkaset osób. Jeśli sprawca tych zgłoszeń zostanie odnaleziony, może grozić mu do 8 lat pozbawienia wolności.
-
50-letnia lekarz stomatolog, oskarżona przez prokuraturę o wyłudzenie na szkodę NFZ przeszło 14 tysięcy zł, ma stanąć przed sądem w Zgierzu (w Łódzkiem). Grozi jej do 8 lat więzienia. Do przestępstwa miało dochodzić w latach 2007-2013. Ponoć wykorzystywała ona dane pacjentów prywatnego gabinetu, stwarzając fikcyjne karty, i ukazywała je jako ludzi leczonych w poradniach stomatologicznych korzystających z refundacji NFZ. Kobieta nie przyznała się do zarzutów. Tłumaczyła, iż w prywatnym gabinecie nie pobierała opłat od pacjentów i dlatego występowała o refundację.
-
Sześciu osobom prokuratura zarzuca porwanie dla okupu oraz przetrzymywanie jednej z mieszkanek Krakowa. Porwanie miało miejsce w październiku 2013 roku. Za jej uwolnienie chciano 1,5 mln euro. Rodzina przekazała 280 tys. zł i po tym porwana została uwolniona przez policjantów. Okup odzyskano. Akt oskarżenia został już skierowany do sądu. Porywaczom 60-letniej krakowianki (pot. krakuski), wszyscy są z Aglomeracji Śląskiej, grozi do 15 lat więzienia. Wśród oskarżonych jest kobieta, której zadaniem było pilnować pokrzywdzonej w trakcie jej przetrzymywania. Niektórzy przyznali się do zarzutów.
-
Wznowienie dialogu powodem uciechy obu stron. Ksiądz Wojciech Lemański spotkał się z kanclerzem kurii warszawsko-praskiej – ks. Dariuszem Szczepaniukiem.
-
Jeden ze szpitali w stolicy Polski, którego dyrektorem jest prof. Bogdan Chazan, ma uiścić 70 tys. zł kary. Poinformował o tym minister zdrowia – Bartosz Arłukowicz. To rezultat kontroli przeprowadzonej przez NFZ. W szpitalu zakończyły się kontrole (konsultanta krajowego, NFZ i Rzecznika Praw Pacjenta). Wnioski z tychże kontroli zostały przekazane także prokuraturze. Zwykli ludzie albo bronią pana Chazana, albo – jeśli nawet nie są za aborcją – zastanawiają się, czy w przypadku popełnienia błędu szpital powinien płacić państwu karę z pieniędzy otrzymanych wcześniej przez… państwo? Kiedy i lekarze, i urzędnicy będą indywidualnie ponosić konsekwencje swoich czynów? Problem tkwi w tym, iż dzisiaj jednostka mało myśli o własnej odpowiedzialności, gdyż prościej jest zrzucić ją na instytucję. Poniektórzy potrafią wcielić się w rolę lekarza, który dawniej przeprowadził wiele aborcji i zrozumiał, jaka to jest trauma. Jednakże inni proszą, by pamiętać, iż taka odmowa bywa egoistyczna, gdyż tworzy jeszcze większą traumę u matki tak chorego dziecka, jak to, które niedawno przyszło na świat. Dziecko i tak jest skazane na śmierć, tyle że powolną. Podobno sam widok takich małych pacjentów może przyprawić o łzy. Skoro otrzymaliśmy od natury, (dla wierzących od natury, którą posłużył się Bóg) rozum, to czy właśnie nie po to, iżby zaoszczędzić takich dramatów? Nieistotne jakie mamy na ten temat zdanie. Musimy przyznać, iż nic wokół nas nie jest doskonałe, nawet natura.
Ostatnie wieści z zagranicy:
-
Prezydent Francji – Francois Hollande oraz kanclerz Niemiec – Angela Merkel wezwali wczoraj głowę rosyjskiego państwa – Władimira Putina, który to ma nakłonić prorosyjskich separatystów na Ukrainie do znalezienia konsensu z Kijowem w kwestii rozejmu. Służby prasowe Kremla powiadomiły, iż prezydent Rosji wyraził „Ogromne zaniepokojenie”.
-
Na Ukrainie już ok. czterysta ofiar walk we wschodniej części kraju: 150 żołnierzy, 7 funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, 13 wojskowych Gwardii Narodowej MSW, 24 milicjantów oraz 6 Służby Granicznej i wg Administracji Obwodowej 160 mieszkańców regionu.
-
Europejski Trybunał Praw człowieka skazał Rosję za przeprowadzenie 8 lat temu (w 2006 roku) deportacji z tego kraju mieszkających tam obywateli Gruzji. Akcja miała apodyktyczny charakter. Moskwa zaś twierdziła, iż był to czynnik polityki imigracyjnej.
-
Gerard Depardieu w październiku ma otworzyć w Moskwie restaurację. Nazwa lokalu to po prostu „Gerard”. O planach oznajmił gwiazdor w wywiadzie dla dziennika „Komsomolskaja Prawda”.
-
W Egipcie od lipca 2013 roku do maja tego roku w zakresie natarcia na zwolenników byłego prezydenta – Mohammeda Mursiego zatrzymano ponad 40 tys. ludzi, a 80 osób zmarło w aresztach. Amnesty International (AI) ostrzega, albowiem prawa człowiecze są tam częściej łamane. Dodatkowo egipskie siły bezpieczeństwa korzystają z takich samych metod tortur, jakie stosowane były w „najczarniejszych godzinach ery”, czyli za obalonego w 2011 roku prezydenta – Hosniego Mubaraka.
-
Średnia roczna pensja pracownika Białego Domu to 83 tys. dolarów (przeszło 250 tys. zł). To więcej niż przeciętne zarobki ludzi w Stanach Zjednoczonych. Prezydent zaś otrzymuje 400 tys. dolarów na rok.
-
W sieci supermarketów w Portugalii odkryto kilkaset kilogramów pewnego środka, ukrytego w skrzynkach z owocami. Klient kupując banany, znalazł w nich kokainę, która – jak odkryła później policja – pochodzi z Kolumbii. Ludzie przemycający używki musieli się poplątać w swojej robocie, jako że nie trafiły one na czarny rynek, a do siedmiu supermarketów na północy kraju.