Menu Zamknij

Wątki w „Przygodach Tomka Sawyera” Marka Twaina

 

   „Przygody Tomka Sawyera” to utwór wielowątkowy, można w nim bowiem wyodrębnić następujące wątki:

  • figle i przygody Tomka,

  • kłopoty sercowe Becky i Sawyera,

  • losy Finna,

  • przestępstwa Indianina.

 

 

 

   Przewodnim wątkiem są wybryki i przygody Tomka, a kłopoty sercowe są z nim powiązane. Mały Sawyer sprawiał kłopotów co niemiara. To on wymykał się ukradkiem z domu o przeróżnych porach (i w dzień, i w nocy). To on unikał odrabiania prac domowych. I wreszcie to on umiejętnie oszukiwał, wagarował i łamał domowe, kościelne i szkolne zakazy. Właściwie ten wątek zaczyna całą powieść. Już na początku zapoznajemy się z naturą psotnika, z wyskokami tytułowej postaci. Wybrykiem było i zniszczenie ubioru, i utarczka z nieznajomym, i oszukiwanie cioci, i przypisanie sobie pomalowanie płotu, i nieuczciwe zdobycie nagrody za nauczenie się fragmentu Biblii. Przykładów jego ekscesów jest bez liku.

 

   Kłopoty sercowe to wątek przewijający się przez prawie całe dzieło. Becky od pierwszej chwili podbiła młode serce, więc nic dziwnego, ze zakochany wyczyniał wszelkie sztuczki, by ją poznać. Miało to jednak miejsce, wbrew chęci Tomka, dopiero w szkole, kiedy to posadzono go „za karę” obok niej. Udało mu się namówić ją do pozostania po zajęciach. Najpierw uczył ją rysowania, później prowadzili energicznie rozmowę, a na końcu chłopiec oświadczył się swojej ulubienicy. Jego zdaniem zaręczyny polegały na obietnicy ożenku, towarzyszeniu sobie i pocałowaniu. Gdy jednak warunki zostały wypełnione, wyszły na jaw jego wcześniejsze zaręczyny z Amy Lawrence. Toteż Becky obraziła się i długo nie dawała się przeprosić. Po jakimś czasie na przemian jedno lub drugie próbowało się pogodzić, jednak zawsze się rozmijali w tych usiłowaniach, niczym żuraw i czapla w znanym wierszu Jana Brzechwy. Wzajemne rozgoryczenie wciąż narastało. Tomek zgnębiony nieustępliwością ukochanej i sytuacją domową uwierzył, iż nikomu nie jest potrzebny do szczęścia. Zdecydował zatem, iż jedyną drogą jest rejterada. Po jego ucieczce z domu Becky ogarnął niezmierny żal, iż nigdy więcej go nie zobaczy. Po słynnym powrocie młodziak udawał, iż jej nie dostrzega. Zaczęło wyglądać na to, iż na nowo interesuje się Amy. Przypochlebianie się swojej byłej narzeczonej nie poprawiło mu samopoczucia, tym bardziej, iż przyuważył, iż Becky zaczęła ni stąd, ni zowąd darzyć sympatią Alfreda. Zazdrosny jeszcze raz próbował ją przeprosić, ale ta odtrąciła go ponownie. Niedługo po tych zdarzeniach nadarzyła się okazja odzyskania jej szacunku. Dziewoja niezamierzenie rozdarła kartkę w cennej dla nauczyciela książce i groziła jej kara. Prawie pewne było, iż dostanie od pana Dobbinsa cięgi i bardzo się tego obawiała. Wtem, nie bacząc na grożące mu rózgi, winę na siebie wziął Sawyer, który pożałował panienki. Wkrótce usłyszał z jej ust, iż jest z niego szlachetny człowiek i został zaproszony na piknik, który organizowali jej rodzice. Spędzili na nim miłe chwile, a po południu odwiedzili pieczary. Odłączyli się wówczas od pozostałych dzieci, przez co zabłądzili. Przetrwali tam trzy dni, gdyż Tomek nie ustawał w poszukiwaniu drogi powrotnej i troszczył się o dziewczynkę poprzez pocieszanie i daniem dziewczynce swojej części tortu, który wziął ze sobą z pikniku. W końcu udało mu się odnaleźć nową drogę wyjścia z jaskini, dzięki czemu byli uratowani. Najbardziej chwalili go rodzice Thatcher.

 

   Następnym wątkiem były losy Hucka Finna – młodzieńczego tułacza noszącego łachmany, śpiącego gdzie popadnie i bez szkoły. Częstokroć cierpiał głód i musiał kraść. Tomek lubił go i chętnie się z nim widywał. Małemu wagabundzie odpowiadało obecność szukającego zwady, barwnego Sawyera. Wespół z nim przeżywali rozliczne wydarzenia i przygody. Wspólnie też przeżywali los Pottera. Finn sądził, iż mało znaczy, więc nie lubił znajdować się w centrum uwagi. Wobec tego to Tomek zdecydował się wyznać w sądzie prawdę, a on pozostał na uboczu. Po pewnym czasie, kiedy to sprawa ta ucichła, a morderca się ukrył, pospołu z tytułowym bohaterem dążyli do odnalezienie skarbów. Był posłuszny koledze. Podczas gdy Indianin znalazł w nawiedzonym domu skrzynię ze środkami płatniczymi, Huck na rozkaz Tomka śledził zbója, dzięki czemu poznał jego nikczemne plany wobec wdowy Douglas. Dało mu to możliwość zapobiegnięcia tragedii. Poinformował o tym sąsiada kobiety, a ten razem ze swoimi synami przegonił łotrów, umiał też wzbudzić ufność w Hucku i wydobył od niego, iż człowiek zagrażający sąsiadce to poszukiwany Indianin Joe. Młody powsinoga zyskał uznanie i opiekę pani Douglas. Los się do niego uśmiechnął, a to wszystko dzięki przebiegłości kolegi, gdyż dzięki niej znaleźli skarb i zostali bogaczami. Finn jednak chętnie oddałby wiele za swobodę i autonomię. Postanowił ukryć się przed wdową, gdyż dobrze wiedział, iż będzie go ona szukać. Odkrył go dopiero druh i w końcu udało mu się go nakłonić, by powrócił do pani Douglas.

 

   Ostatnim tak istotnym wątkiem książki są przestępstwa dokonane przez Indianina Joe. Nie był on jednak Indianinem czystej krwi, nie przystawał on do swoich. Pojawiał się tak nagle, jak znikał. Nie cieszył się w miasteczku reputacją, stracił ją przez własne postępowanie. Poniektórzy nazywali go pogardliwie mieszańcem. Ogółem bali się przebywać w jego towarzystwie. I mieli rację. Chcąc najprawdopodobniej zemścić się na doktorze za doznane kiedyś przykre doznanie, postanowił wszcząć utarczkę. Widocznie w pamięci utkwiła mu chwila, gdy głodny prosił o jedzenie, a ten odpędził go ze swojej posiadłości. Ponadto ojciec jego nakazał zamknąć Indianina za włóczęgostwo. W następstwie tego doszło do tego, iż zabił i okradł doktora. Za śmierć obwinił Muffa Pottera, zeznając to pod przysięgą w sądzie. Nie spodziewał się, iż wyda go małolat – świadek zajścia na cmentarzu. Umknąwszy z sądu, ukrył się, a potem powrócił do miasteczka w przebraniu głuchoniemego, aby czasem nikt nie poznał go po głosie. Miał bowiem w osadzie kilka spraw do dokończenia, po czym miał wyjechać do Kalifornii. Fuksem znajduje skarb w starym, pustym domu za miastem. Nie był świadomy, iż odnalezienie cenności obserwowali dwaj chłopcy. Nie przypuszczał więc, że będą go śledzić. Dzięki temu nie udała mu się zemsta na wdowie Douglas. Nawet nie przyszło mu do głowy, iż został zidentyfikowany. Przeniósł znalezisko do kryjówki w pieczarach, w których gromadził też broń i pozostałe zdobycze. Nie założył, że niebawem dojdzie do zamknięcia jaskini nowymi, potężnymi wrotami. Przez to skazał się na głodówkę i powolną śmierć. Odnaleziony został zaraz przy wielkich drzwiach, które sędzia Thatcher nakazał zamknąć po wypadku, jaki spotkał jego córkę i Tomka. Budzący wrogość u ludzi Indianin po śmierci wzbudzał w innych współczucie. Pochowany został zaraz przy wejściu do pieczar, a na jego pogrzebie obecnych było wiele osób.

 

   Reasumując (czyli podsumowując) dzieło to jest powieścią wielowątkową. Wątek to ciąg powiązanych ze sobą wydarzeń dotyczących jednej osoby, problemu bądź przedmiotu. Zdarzenia te sumują się w fabułę utworu. Można akcję podzielić inaczej niż przedstawiono to na początku, przykładem niech będzie podział jej na takie podstawowe wątki:

  • uczucia Tomka i Becky,

  • poszukiwania skarbów przez chłopców,

  • zagadnienie mordu i poszukiwanie sprawcy,

  • szkolne i kościelne życie Tomka.

 

 

 

   Elementem wspólnym dla wszystkich wątków w tymże utworze jest postać tytułowego bohatera, a dodatkowo wszelkie wydarzenia w powieści prezentuje osoba mówiąca w tekście literackim, czyli narrator, który zdaje się wszystko wiedzieć i opisywać ich (bohaterów) dzieje posługując się trzecią osobą (on, ona, oni…).

 

Translate »