Menu Zamknij

Niedziela Palmowa, czyli Kwietna

 

  Z kalendarza wynika, iż w 2013 roku Niedziela Męki Pańskiej przypada 24 marca. Większość chrześcijan wyczekuje tego dnia, aby pokazać się ze swoimi, nierzadko własnymi rękoma wykonanymi, palemkami.

   Mikołaj Rej ironicznie stwierdził, iż ten, „kto bagniątka nie połknął, a dębowego Chrystusa do miasta nie doprowadził”, z pewnością nie otrzyma już zbawienia swojej duszy. Bagniątkami były rzecz jasna bazie, które też miały pomóc w utrzymaniu dobrego zdrowia.

   W ten dzień wszędzie odbywały się radosne procesje, dzieci rzucały kwiatami, a palmami dekorowano drogę i używano jako rózg, aby wzmocnić swój wigor. Czy to działało? Raczej nie, aczkolwiek tradycja do czegoś zobowiązywała.

   Palmy z wierzb z baziami były podstawą tegoż niezwykłego dnia. Wrzeszczano, iż to nie człowiek tylko wierzba bije. I tak chłostano śpiących, czy, jak w przypadku dziewcząt, napotkanych mężczyzn.

   Nabożeństwo bez palmy było nie do pomyślenia. A to się je przygotowywało w domu, a to brano z tych przygotowanych przez Kościół. Tejże niedzieli święcono je, a później czyniono z nimi przeróżne rzeczy. Chociażby zjadano kilka bagniątek w celach leczniczych, a to robiono krzyże z gałązek. Pomysłów i chęci było wiele.

   Witali i uszczęśliwiali ludzi swoim wyglądem oraz mową przebierańcy, którzy tym sposobem urozmaicali ludziom czas. Chłopcy trzymający w dłoniach palmy recytowali wierszyki, często bezsensowne, za to rozśmieszające. Kościelne szkoły organizowały widowiska, dzięki którym nauczały, wzruszały w sposób pobożny, a nawet momentami rozśmieszały publiczność.

   Niegdyś Niedziela Wierzbna tętniła życiem, była ciekawą formą spędzania wspólnego czasu, jednoczyła ludzi i stwarzała atrakcje. I mimo braku takiej technologii jak dzisiaj dla wielu dzisiejszych wierzących tamte czasy miały swój urok. Można tylko ubolewać, iż dzisiejsza Niedziela Kwietna nie jest chociaż w połowie tak podobna do tej dawniejszej.

Translate »