Marysia to córka Wawrzona, która miała zaledwie osiemnaście lat. Piękna pannica o oczach, które „tak patrzą spod jasnych włosów jak chaber z żyta”. Młodzi chłopcy zgodnie twierdzili, iż jest to najładniejsza dziewczyna, jaką widzieli.
Jej postać dawała nadzieję na ożenek u młodych osadników Borowiny, acz serce jej już dawno wybrało Jasia Smolaka spod Poznania. Mimo tego nie była pewną siebie osobą, wręcz całkiem poddała się woli swojego rodzica. Nie należała do ludzi zaradnych i wszelkie trudy, niepowodzenia osłabiały ją, zabierały wiarę w możliwe lepsze jutro.
Bezradna, przyzwyczajona, że zawsze ktoś nią kieruje – najpierw tata, potem Orlik – nie wiedziała, co ma czynić, gdy zostaje sama. Ostatecznie straciła zmysły, a po pewnym czasie umarła na obcej jej ziemi, daleko od ukochanego młodzieńca.