Dżeppetto – po włosku to zdrobniałe imię Józef. Jest on ojcem Pinokia, który chodził w żółtej peruce, stąd przezwisko „Mamałyga”. Poczciwy starzec nie znosił tej ksywki, a kiedy ją słyszał, wpadał w furię. Mimo tego był on dobrym i wbrew pozorom dość spokojnym mężczyzną.
Pewnego razu wystrugał sobie z kawałka drzewa gadającego pajacyka. Od razu go pokochał i traktował jak syna. Ten jednak ranił go, gdyż wiele mu brakowało do grzecznego dziecka. Niemniej, starszy człowiek poświęcał się dla kukiełki i to pomimo swojego ubóstwa. Potrafił oddać mu własny posiłek i sprzedać swoje palto, aby synek miał elementarz niezbędny mu do szkoły. Oddanie płaszcza to nie wszystko, co zrobił dla Pinokia jego ojciec. Nie zważając na wszystko, starał się go dobrze wychować, przez co znalazł się za kratkami. Za to wszystko, co robił dobrego dla niego, wciąż spotykała go niewdzięczność ze strony dziecka. Gdy jego synek zaginął, nie wahał się go szukać. Nie bacząc na niebezpieczeństwo, poszukiwał go tu i ówdzie. Przez to został połknięty przez olbrzymiego rekina.
W środku tejże ryby spostrzegł go Pinokio, a kiedy udało im się wydostać z tej pułapki, Dżeppetto mógł w końcu być z niego dumny. Po pewnym czasie jego dziecko, gdy udowodniło, iż zostało właściwie przez niego wychowane, zostało przemienione w chłopca.
