Silna i zdrowa chłopka to żona chłopa – Klemensa. Kobieta ta była ubogą wieśniaczką najmującą się do plewienia w dworskich ogrodach.
Nie była z niej żadna piękność, miała niskie czoło, grubawe wargi i szerokie bary. To silna kobieta należąca do osób głęboko wierzących, albowiem dziecko powierzyła opiece Matki Boskiej.
To dobra matka, gdyż kochająca swoje synka, nieumiejąca się na niego długo gniewać. W razie potrzeby potrafiła na niego krzyknąć, by „natychmiast wstawał, bo jeżeli nie, to wybije go dziahą”. W ówczesnym jednak wiejskim świecie panowało przekonanie, iż idealną matką była taka mać, która nie zostawiała malucha nawet na moment.
Dbanie bohaterki o higienę potomka oraz o porządek w domu jest daleki od dzisiejszego sposobu opieki nad dziećmi i otoczeniem. Jednakże żyła ona dawniej, w nieświadomości jak istotna dla zdrowia jest czystość człowieka i miejsca, w którym przebywa. Takie zachowanie wśród chłopek należało wówczas do typowych.
W pracy była posłusznym i pracowitym człowiekiem. Kobiety z dworu jawiły się jej jako święte. Straciła swoją dziecinę, gdyż ciężka praca nie pozwalała jej na zajęcie się synem, gdy tego potrzebował. Niesprzyjające ubogim rodzicom czasy powodowały ciche, wręcz niezauważalne dla reszty społeczeństwa, gorzkie sytuacje i dramaty.