Juliusz Słowacki tak zbudował życiorys głównego bohatera, ażeby był zgody z przyjętym schematem przez wybitnych artystów w dobie romantyzmu, czyli takich jak: Goethe, Byron czy polskiego wieszcza – Mickiewicza. Tytułowa postać, podobnie do kreacji stworzonych przez wymienionych twórców, doświadcza nieszczęśliwego uczucia, a nawet chęci autodestrukcji.
Cierpienie młodego Kordiana, własna samotność, świadomość niezrozumienia jego rozterek przez innych przyczynia się do tułaczego żywota. I nawet gdy powraca na ojczyzny łono, jego dalsza biografia wciąż przypomina życie innych bohaterów romantycznych. Musiał pogodzić się z szarą egzystencją, a jednocześnie z czymś niezwykłym. Przypomina więc Konrada Wallenroda czy Konrada z „Dziadów”.
Myślę, iż w czasie tworzenia głównej postaci, poeta miał na myśli nie tylko powielanie wzoru znanego romantykom, ale także zwrócenie uwagi na indywidualizm jednostki, na to, co niepowtarzalne. W końcu pewne różnice między bohaterami musiały zaistnieć, skoro „Kordian” powstał, by nie tylko wzbogacić literaturę, ale przede wszystkim dostarczyć do przemyślenia inną propozycję ideologiczną.
Jedną z wymownych różnic stanowi metoda opisywania bohatera. Słowacki dogłębniej zajął się rozmyślaniem i badaniem motywów stworzonej przez siebie postaci. Dodatkowo przez cały czas śledził jej poczynania i przyczyny przemian. Wszystko to spowodowało, iż Kordian okazał się bardziej skomplikowany wewnętrznie od Konrada, który całą duszą pragnął tylko uszczęśliwić świat ludzi.
Drugim przykładem innego spojrzenia pisarzy jest dojrzałość postaci w podejmowaniu decyzji. Na mickiewiczowskiego Konrada wpływ miał zawód miłosny, który mógł się przyczynić do pozostania spiskowcem. Natomiast na Kordiana nie wpłynęło nic z zewnątrz. Jedynie on sam skazał siebie na taki los, nie zaś przeciwnie. Wyłącznym powodem jego postawy są więc jego własne przeżycia, psychika, wyznawane wartości i przeświadczenie o swobodzie wyboru, indywidualizmie każdego człowieka. Oczywiście można byłoby w tym momencie zaprotestować i wdawać się w filozoficzne dysputy, czy w ogóle jest możliwe, ażeby istota ludzka żyjąca wśród innych mogła całkowicie być wolna od ich wpływów. Należy jednak zauważyć, że z pewnością Kordian był znacznie wolniejszy od owych oddziaływań, niż mickiewiczowska kreacja. Sam fakt sceny z podziemia katedry, w której poglądy innych nie przenikają do światopoglądu bohatera Sienkiewicza, świadczy o jego inaczej ukształtowanym jestestwie od pozostałych postaci z ówczesnej epoki.
Wszelkie podobieństwa Kordiana do reszty stworzeń literackich z tamtego okresu to bardziej pokłosie podobnych wydarzeń, z którymi spotykają się postacie, nie zaś samych ich osobowości. Śmiało więc można uznać, że choć biografia Kordiana jest romantyczna, to jemu samemu było daleko do zostania bohaterem romantycznym.