Menu Zamknij

Początki powieści w epoce po 1863 roku

 

   Jak wiemy, pozytywizm zmagał się ze skutkami powstania styczniowego. Rosjanom przestało już wystarczać pokonanie Polaków, chcieli bowiem, aby porzucili swój ojczysty język i kulturę. Polacy mieli czuć się Rosjanami. Do tego konie feudalizmu zbiegł się w czasie z rewolucją przemysłową. Rozwój Warszawy i Łodzi doprowadził do zrodzenia się nowoczesnej społeczności. Dużo w tym zdziałała literatura.

 

   Historia powieści pozytywistycznej stanowi odzwierciedlenie samego pozytywizmu. Gatunek ten był najbardziej rozwinięty i najlepiej ukazujący zmiany przekonań. Oczywiście na samym początku to powieść tendencyjna wiodła prym i można ją uznać za przygotowanie do tego, co dopiero miało nadejść. Właśnie w niej wprowadzono niespotykane dotąd pomysły fabularne i niekonwencjonalny sposób ukazywania postaci dotychczas nieznanych literaturze. Bohater pozytywista nie musiał wierzyć w Boga, ale był pozytywny. W większości wypadków piastował stanowisko prawnicze, inżynierskie lub nauczyciela, lekarza. Utworom tym nie obcy był także język prasowy i potoczny. Taką twórczością mogłaby się pochwalić chociażby Orzeszkowa. Właściwie to na podstawie jej utworów można zanalizować tenże gatunek literacki. Widoczna jest w nich rola i narratora-rezonera, i reżysera wydarzeń, i inklinacja do poszerzenia tła społecznego pełnego rzeczywistości wziętej wprost z życia, i zerwanie z nadrzędną, fabularną erotyką.

 

   Niestety, tokiem dziejów i oceną postaci pozytywistycznych zajmował się zazwyczaj narrator autorski. To właśnie on wskazywał na „kary” i „nagrody”, rzecz jasna wedle przyjętego w pozytywizmie systemu wartości. Potrzebowano bowiem zaznaczyć fakt, iż warto być użytecznym dla społeczeństwa, mieć dobry stosunek do wykonywanych działań i pracy oraz dążyć do realizacji celów z zamierzonym efektem. Toteż niemożliwe stało się wzbogacenie osobowościowe bohatera pozytywizmu. Fabuła zaś niezmienna, albowiem była ta sama co wcześniej, wciąż zgodna z uprzednio ukształtowanym wzorcem.

 

   Unowocześnienie powieści tendencyjnej to także zmiana miejsca zdarzeń. Tak też podczas wprowadzania innowacji, akcję przemieniono do miasta pełnego fabryk i pewnych wynalazków: pociągów, lamp oraz rzadko, ale jednak do nielicznych miejsc z żarówkami elektrycznymi, telefonów (zazwyczaj w powieściach zagranicznych). Technika więc była dla pozytywistów oznaką postępu cywilizacyjnego. Nie do pomyślenia było, by ją zlekceważyć. Tak jak nauka odnosiła sukcesy, tak i protagonista z dzieła pozytywistycznego był na nie z góry skazany. Zasługiwał na pomyślność swoją przedsiębiorczością i zawodem. Skoro on zyskiwał, to ktoś musiał tracić. Kto? Rzecz jasna – przeciwnik, który przegrywając, kompromitował się moralnie.

 

   Mimo modelu próbowano wzbogacać ideowo i artystycznie konstrukcję powieści. Ustępuje ona zmianom tak, jak nowelistyka, która zresztą wpływała na formalną budowę omawianego gatunku literackiego. Właśnie takim zwiastunem przejściowym jest dzieło powieściopisarki pt. „Marta”. Orzeszkowa wydała ten utwór w 1873. Wykreowała w nim już bogatszą od literatury tendencyjnej prezentację polskich realiów.

 

   Wszelkie przemiany polskiej powieści obrazowały coraz większy kryzys ideologii tejże epoki. Sami pisarze szybko spostrzegli, iż byli zbyt optymistyczni, gdy mówili o prędko wprowadzanych zmianach przynoszących korzyść w postaci dobrobytu. Fakt ten przyczynił się do tego, iż uległy zmianie także wyrażane w powieściach oceny relacji społecznych.

 

 

Translate »