Ballada ta przedstawia miłość młodzieńca do nimfy wodnej. Zakochani w sobie pod osłoną nocy spotykają się w okolicach jeziora.
Tytułowa istota nie do końca ufa w stabilność męskich uczuć, przez co wystawia strzelca na próbę. Przemienia się we wspaniałą, pełną wdzięku piękność przyrzekając mu najcudowniejsze rozkosze. Zapominając o niedawnych obietnicach, zgadza się na doznanie tych niezapomnianych chwil. I faktycznie, są one niezwykłe, albowiem owa cudowność okazuje się Świtezianką. W okamgnieniu nadzwyczajna istota wypomina mu złamane przysięgi i wymierza karę, gdyż młodziak pochłaniany zostaje przez wody jeziora, a dusza tkwi teraz w modrzewiu.
Oczywiście kara może wydać się zbyt okrutna, wręcz nieludzka. Przy czym należy pamiętać, że to nie człowiek ją wymierzył. Dodatkowo w kodeksie ludowym do najważniejszych wartości zalicza się dojrzałość uczuciowa przejawiająca się chociażby dochowaniem wierności.