Menu Zamknij

Streszczenie książki pt. „Oskar i pani Róża”, której autorem jest Eric-Emmanuel Schmitt

 

Krystian E. Ryl

 

   Główną i symultanicznie tytułową postacią książki jest Oskar. To dziesięcioletni chłopiec przebywający na oddziale onkologicznym. Jego przezwisko to Jajogłowy. Chłopczyk ten choruje na białaczkę, czyli nowotwór złośliwy. Nikt nie jest mu już w stanie pomóc w wyzdrowieniu.

 

 

   W tej trudnej sytuacji rodzice zachowują się inaczej niż przedtem. Tego nie potrafi zrozumieć chorujący, który zaprzyjaźnia się ze starą pielęgniarką. Kobietę nazywa ciocią Różą. Poczciwa wolontariuszka stara się być dla niego kimś, kim nigdy wcześniej nie była. Wciąż go zabawia, pozostaje wesoła, a nawet staje się zapaśniczką. To ona wyznaje mu prawdę na temat jego nieudanej operacji.

 

   Pani Róża namawia Oskara do napisania listu do Boga. Chłopiec w niego nie wierzy, podobnie w św. Mikołaja. Nie wie jednak, gdzie wysłać te wiadomości. A mimo to przekonuje się, że Bóg je czyta. W listach tych opisuje to, co przeżywa. Może też w każdym liście, czyli codziennie, poprosić Go o spełnienie jednej prośby.

 

   20 grudnia Oskar podsłuchuje rozmowę rodziców z lekarzem i dowiaduje się, że niedługo umrze. Rodzice, nieumiejący sobie poradzić z chorobą syna, nie chcą go tego dnia widzieć, przez co Oskar czuje się jeszcze gorzej. Schował się do szafki i cieszył się, że wszyscy go szukają. Gdy go odnajdują, ciocię i Oskara przeraża to, że doktor przewidział na ich spotkania jedynie 12 dni. Róża, po opowiedzeniu legendy, proponuje chłopczykowi, by każdy dzień przeżywał tak, jakby w sumie trwał dziesięć lat.

 

   Chłopak między swoim dziesiątym a dwudziestym rokiem życia poznaje, czym są problemy związane z dziewczynami. W końcu jednak Peggy Blue zaprzyjaźnia się z nim. Oskar zwraca się z prośbą do Boga o „ślub”. Ten wysłuchuje chłopca, gdyż Oskar spędza z nią noc na rozmowach w łóżku. Dla niego marzenie się spełniło.

 

   Następnego dnia z ciocią odwiedza szpitalną kaplicę. Dowiaduje się o sytuacji Boga na krzyżu i że cierpiał fizycznie, ale nie bał się umrzeć.

 

   Kolejnego dnia grudnia operacja Peggy zmieniła ją z niebieskiej dziewczyny na różową. Chłopiec jest szczęśliwy, chociaż bardzo podobała mu się w tamtym kolorze skóry. Nawet siedzi przy swoich teściach, którzy go bardzo lubią.

 

   Następnego dnia Oskar ma między czterdzieści a pięćdziesiąt lat. Czuje się coraz gorzej. Ciocia Róża tłumaczy mu, że to wiek średni i radzi mu walczyć o swoją miłość. Prosi Boga o pogodzenie się z Peggy Blue.

 

   W Boże Narodzenie Peggy i protagonista są ponownie razem. Oskar wie, że ten dzień znowuż spędzi ze swoimi rodzicami, więc ucieka. Chowa się w samochodzie pielęgniarki. Kiedy budzi się i wychodzi z auta, widzi dom. Jest mu zimno, więc z trudem dzwoni do drzwi i upada. Róża dostrzega chłopca i bierze go do siebie. Ciocia tłumaczy dziecku, że kiedy go już nie będzie, rodzice też umrą i będą dogorywać w samotności. Namawia go też do spędzenia wspólnie świąt z nią i rodzicami. Główna postać Schmitta zgadza się i dzięki temu przeżywa cudowne chwile.

 

   Z każdym dniem chłopiec czuje się gorzej. Przez chwilę obraził się na Najwyższego za to, że umrze w samotności. W końcu Peggy wychodzi ze szpitala. Jednakże Ojciec Niebieski pokazał się mu za sprawą krajobrazu w oknie. Dostrzega, jak noc przechodzi w dzień. Rozumie, że to dzięki Niemu, że to jest właśnie On. Prosił też Przedwiecznego, aby zrozumieli to jego najbliżsi.

 

 

   Śmierć upomina się o chłopca 1 stycznia, gdy chłopiec kończy 11 lat, choć dla Oskara w sylwestra przekroczył on sto dziesięć lat. Ostatni list do Pana pisze Róża. Dziękuje w nim, że poznała chłopca. Wyznaje, iż dla niego była nie jakąś tam panią, ale ciocią. Cieszy się, że dla kogoś mogła być wesoła, zabawna, a nawet zapaśniczką. Teraz dzięki niemu ma w sobie tyle miłości i sił, że wystarczy jej do końca życia, by wierzyć w Niego. Na końcu napomina o pudełku, które pozostawił Oskar. Widnieje na nim wiadomość, że tylko Bóg może go obudzić.

Translate »