Menu Zamknij

Streszczenie „Tadeusza” Elizy Orzeszkowej

 

 

   Tytułowa postać to długo wyczekiwany jedynak, syn chłopki Chwedory i parobka Klemensa. Akcja dzieła rozpoczyna się piątkowym rankiem, gdy gospodyni domu przygotowuje danie i zamiata śmieci w róg pokoju. Jej mąż od wczesnego ranka orze na pańskim polu. Swojej ziemi nie ma, gdyż przegrał proces ze swoim stryjecznym bratem. Matka Tadeusza najęła się do prac ogrodowych.

 

 

 

   Kobieta z kubkiem mleka w ręce wybudza synka z objęć Morfeusza. Przyszedł on na świat zaledwie dwa i pół lat temu. Rodzice bardzo kochają swoją pociechę, ojciec nawet przestał pić i zaczął szanować swoją żonę. Niestety, chłopiec myty jest jedynie raz w tygodniu – w niedzielę. Jest to częste zjawisko wśród ubogich rodzin.

 

   W dniu, w którym toczy się fabuła utworu, pędrak jest już nieźle brudny. Matka bierze go ze sobą do pracy, albowiem nie chce zostawiać go samego w domu. Po drodze zatrzymują się i zmawiają modlitwę przy kapliczce, potem przez chwilę rozmawiają z tatą dziecka, a na końcu idą w stronę ogrodu warzywnego.

 

   Na dziedzińcu stoją trzy kobiety w pięknych sukniach. Chłopki zaś plewią pod nadzorem „namiestnika”, w tym matka Tadeusza. Człowiek ten wciąż je pogania i prawi, iż lenistwo jest grzechem. Dwuipółletni brzdąc nudzi się, ponieważ jego matka pracuje i rzadko ma czas na niego. Nawet popłakuje, ażeby zwrócić na siebie matczyną uwagę. Gdy Chwiedora zmuszona jest trzeci raz przerwać pracę, by go uciszyć, grozi mu laniem. Jak każda dziecina i ten szkrab boi się bicia, więc zaczyna bawić się sam. Zaciekawia go sikorka, za którą biegnie, czego nie zauważa zajęta rodzicielka.

 

 

   Młodego ciekawi przyroda, w tym rośliny. Nagle berbeć dostrzega niezapominajki. Rosną one nad stawem. Przypomniał sobie, że niegdyś pozbierał ich sporo, a mać go za to pochwaliła, jako że przydały się (część posłano do dworu, resztę złożono przed kapliczkę). Bąk więc postanawia nazrywać trochę tych pięknych kwiatków. Ni stąd, ni zowąd pojawia się ponownie sikorka. Zadowolony podskakuje, by chwycić ptaszka, ale wpada do wody i tonie. Nikt nie dostrzega wypadku. W tym czasie żadna osoba nie interesuje się dzieckiem. Niezauważony dzieciuch traci życie i nie zauważają tego ani kobiety pracujące w oddali, ani nadzorujący ich pracę człowiek, ani chłop idący za pługiem. Wszyscy są zajęci codziennymi obowiązkami i nie widzą tragedii malca.

 

Translate »