Menu Zamknij

Tragedia Michasia w iwaszkiewiczowskim opowiadaniu pt. „Ikar”

 

  Ikar z mitologii postanowił działać wbrew prawom przyrody. A mimo to stał się bohaterem. Dlaczego? Toż to właśnie wyłącznie jemu udało się dotychczas wzbić ku niebu. Zwalczył obawy i poddał się swoim pragnieniom. I choć umarł, to istotne, że w imię swoich pragnień. Wskazał też drogę pozostałym.

 

  Polski Ikar to młody chłopiec, który poprzez swoje roztargnienie o mały włos nie wpadłby pod karetkę gestapo. Niestety, w tym przypadku „o mały włos” nie dodaje ulgi, gdyż i tak przygoda z literaturą skończyła się dlań śmiercią. Michaś, takie imię nadał mu pisarz, zapłacił najwyższą cenę, nie będąc nawet świadomym, iż staje po stronie prawa do normalnego życia. Fascynacja chłopaka tym, co zawiera literatura była zrozumiała, albowiem tylko w ten sposób mógł wyrwać się ze smutnej i beznadziejnej rzeczywistości w okupowanym kraju. Jego ucieczka od tego wszystkiego okazała się końcem jego świata. Nikt nie chciał spostrzec tego, co dzieje się z młodziakiem. Wygląda na to, że dorośleć to wyzbycie się wszelkich złudzeń. Zezwolenie na przemoc, ranienie, wymuszone poddaństwo wpływom innych, bo nawet nie na rozczarowanie. Ono przychodzi przed dorosłością, a nawet poniekąd takie je tworzy. Bo co to jest człowiek? Czym jest ten biedny chłopczyna podług świadków, którzy mają swoje plany godne tchórza, niewolnika? Dla ogółu człowiek to ten, który nic nie może, nic nie potrafi, nawet umrzeć nie umie. Zatem po co zobaczyć, zareagować tłumnie, skoro, niczym Bóg, większość wie, jak to się skończy? Wszyscy wokół zachowują się nienaturalnie. Tak, jak od nich wymagał okupant, by sprawniej i łatwiej pełnić nad nimi kontrolę.

 

  Los jakby zabawił się Michasiem. Pozwolił na uratowanie go przed wypadkiem, acz i tak posłał po niego śmierć. Refleks niemieckiego kierowcy karetki gestapo symbolizuje naturalność, z którą wygrało zło, wdrażając nienaturalną śmierć.

Translate »