Menu Zamknij

Bohaterowie „Latarnika” Sienkiewicza

 

  Skawiński to starszy wiekiem Polak żyjący na obczyźnie. W przeszłości zdolny i odpowiedzialny żołnierz zmuszony do ucieczki z rodzinnego kraju. Gdyby pozostał, napotkałyby go represje cara. Walczył także w hiszpańskiej wojnie domowej, w armii francuskiej oraz w węgierskim powstaniu w 1948 roku. Brał też udział w bitwie w wojnie secesyjnej w Stanach Zjednoczonych. Za odwagę został odznaczony orderem Legii Honorowej.

   Następnie podróżując, kopał złoto, poszukiwał minerały, strzelał dla rządu. Miał też farmę, warsztat kowalski i fabrykę cygar. Można rzec, że zaczynał od zera i stopniowo się wspinał. Na nieszczęście, los przestał mu sprzyjać, gdyż jego wieś przeżywała suszę, pożoga zniszczyła zakład kowalski, a podczas choroby okpił go wspólnik. Dodatkowo statki, którymi uprzednio płynął, uległy zniszczeniu.

   Latarnik rzetelnie wykonywał powierzone mu zadania przez Izaaka Falconbridge’a W pierwszym okresie swojej służby opuszczał swoją maleńką wyspę w każdą niedzielę. Uczęszczał w tamtym czasie do kościoła i nabywał gazety, aby później je przeglądając, szukać wiadomości o Polsce. Jako że niczego o niej w nich nie odnajdywał, przestał wychodzić do ludzi. Najpierw wydawał się rad z ciszy i spokoju. Nawiasem mówiąc, już tyle przeżył, że nie powinno nikogo dziwić jego pragnienie bezpiecznej samotności. Jednakże po pewnym czasie zatracił nadzieję na ponowne pojawienie się w swojej ukochanej krainie, tedy zapomniał o swoim państwie i nieco oswobodził z dotkliwych cierpień.

   Pobudką z acedii okazała się paczka z polską lekturą. To „Pan Tadeusz” Mickiewicza przyczynił się do utraty poczucia rzeczywistości, przez co bohater nie sprostał zawodowym obowiązkom. Wrażliwa i skłonna do ekscytacji postać odczuła mocny wstrząs, w wyniku czego w nocy rozbiła się łódź płynąca z San-Geromo. Szczęśliwie dla Skawińskiego nikt nie ucierpiał.

   Bohater odmieniwszy się za sprawą mickiewiczowskiej biblii polskości, łatwiej mógł przyjąć swój los wędrownika. Wyruszył więc śmiało w ostatnią już podróż, trzymając przy swojej piersi dzieło swojego rodaka. To było dlań najważniejsze, co sprawia, iż scena ta w „Latarniku” stanowi wspaniałą puentę, do której doszedł sam Skawiński.

   Izaak Falconbridge to konsul Stanów Zjednoczonych w Panamie, który poszukuje człowieka na stanowisko latarnika. Poznaje Skawińskiego, który jest kandydatem do tej pracy. Mimo obaw związanych z wiekiem czyni go latarnikiem.

   Johns – strażnik portowy. To on wybudził tytułową postać z drzemki pełnej sennych obrazów z przeszłości. Zaniepokoiły go zgaszone światła na wieży. Obawiał się o latarnika. Myślał nawet, że Skawiński zachorował i w tym upatrywał przyczynę rozbicia się statku.

Translate »