W jednej z polskich wsi narodził się chłopiec o imieniu Antek. Dwa lata spędził w kołysce, potem zajął się kołysaniem swojej młodszej siostrzyczki, następnie rozglądał się po świecie i nosił małą Rozalię. Gdy miał pięć lat, w nieudany sposób pasał świnie, za to zainteresował się wiatrakiem. Niestety, nikt nie miał czasu objaśniać mu, czym on jest.
Na życie chłopca wpływały warunki życia jego matki oraz rodzeństwa. Ich dom był najbiedniejszy w całej wsi, a pole zaniedbane przez brak męskich rąk do pracy. Matka robiła wszystko, co mogła, by wykarmić swoje potomstwo.
Wybitnie utalentowany chłopiec, mieszkający we wsi pełnej zacofania i ciemnoty nie napotkał nikogo, kto mógłby go zrozumieć. Od kiedy zaczął przejawiać zdolności do rzeźbiarstwa i wyrażać własne marzenia dotyczące wiatraków, zaczął być uważany za odmieńca.
-
Dzieciństwo tytułowego bohatera
-
obowiązki małego chłopca:
-
kołysanie i noszenie Rozalki,
-
zajmowanie się gospodarstwem,
-
pilnowanie zwierząt hodowlanych.
-
-
Rola motywu wiatraka w utworze B. Prusa jest znaczna. To dzięki niemu chłopiec odnajduje w sobie talent.
Każdy z nas chciałby być taki, jak Antek, choć zapewne wolałby nie przeżywać tego, co on. Wszyscy chcemy mieć jakieś zainteresowania, umiejętności i robić coś od serca. Mimo tego nawet dzisiaj zdarzają się ukryte talenty. Od kiedy produkcja poza Europą zabiera nam pracę, coraz mniej jest tu stanowisk dla ludzi. Ubolewają nad tym przede wszystkim ci, co umiłowali sobie dany zawód, nim zaczęli na nim zarabiać. Takich „niepotrzebnych”, bo odebranych profesji jest coraz więcej. Osoby, które lubują się w pewnych pracach, często – podobnie jak Antek – nie odnajdują się w innych, więc są na bezrobociu.
Antek był urodziwym chłopcem, który wyrósł na dobrze zbudowanego, zręcznego i o wyprostowanej sylwetce. Rysy jego twarzy były regularne, a cera świeża. Sprawiał wrażenie osoby mądrej. Jego kręcone włosy były koloru blond, natomiast brwi – czarnego. Do tego uroku dodawały mu ciemnoszafirowe oczy marzyciela. Kobiety zwracały nań uwagę, natomiast mężczyźni oceniali go po wyglądzie, sądzili bowiem, że nigdy nie nadwerężył się pracą.