Majętna i niezależna od nikogo wdowa wyrwała z domu mularza biedną, acz śliczną małą dziewczynkę. Oderwana ze swojego środowiska Helcia poznaje nowy, ofiarowany jej przez panią Ewelinę Krzycką, świat. Ludziom wokół wydaje się, iż czyn tej pani jest szlachetny, godny naśladowania przez innych. Zresztą taka pomoc udzielana ubogim przez bogaczy nazwana została filantropią i jest chwalona przez wszystkie warstwy społeczne. W tym jednak przypadku mamy do czynienia zaledwie z pozorami.