Menu Zamknij

Przedstawienie bohaterów powieści Ireny Jurgielewiczowej „Ten obcy”

 

  Irena Jurgielewicz ukazała w swoim dziele koleje czwórki znajomych, którzy w trakcie lata doświadczali niezwykłych wydarzeń. Jednakże wobec nadchodzących przygód związanych z obcym, koincydencji i czyhających niebezpieczeństw wydają się one niczym nadzwyczajnym. Nie mają jeszcze pojęcia, że pewnego, lipcowego dnia ich życie ulegnie znacznej zmianie. Wszystkie postacie różnią się cechami charakterów, postawami wobec tego, co doświadczają, innym tokiem myślenia, jakkolwiek jednak są od siebie inni, to okazują się zgodni w jednym – należy pomagać. Niewątpliwie swoją osobą Zenek przynosi wyraziste zmiany zachowań i poglądów wśród młodych ludzi.

 

 

  Największej rangi bohaterem wydaje się Zenek Wójcik. Ten młodziak jest niebywale zagadkowy, o skrytym charakterze. Ma piętnaście lat, gdy przybywa na wyspę należącą do czwórki przyjaciół. Ci obawiają się, iż intruz może być mieszkańcem znienawidzonego przez nich Olszyna. Na szczęście okazuje się obcym. Co prawda jest niemożebny, ale z drugiej strony kto w obliczu bólu fizycznego i psychicznego byłby inny? Nie bacząc jednak na swoją sytuację zdrowotną, unosi się swoją dumą. Nie chce bowiem, by mu ktokolwiek pomagał. Nie zamierza także dziękować. Nic o sobie nie zdradza, na wszystkie zadawane przez młodych pytania udziela zdawkowych odpowiedzi lub milczy. Wyjaśnia jedynie, co zamierza, albowiem pragnie odnaleźć swojego wujka, który, jak się później okazuje, jest dlań ratunkiem. Jego sytuacja rodzinna nie jest do pozazdroszczenia. Ojciec bił matkę, a gdy ta zmarła, przeniósł swoją agresję na syna. Nic przeto zadziwiającego, iż wybrał się w życiową podróż, aby zmienić swój los. Myślę, że każdy z nas miałby wcześniej lub później dosyć takiego życia i uciekłby z toksycznej relacji. Tułaczka okazuje się lepszą perspektywą na przyszłość od obcowania z własnym, chorym rodzicem – pijakiem. Obecnie w wolnej Polsce takimi sprawami zajmuje się opieka społeczna i sąd. Niemniej jednak i dzisiaj dochodzi do sytuacji, kiedy to dzieci są zdane wyłącznie na siebie. Najczęściej dlatego, że nie wiedzą dokąd mogą się zwrócić o pomoc. Zenek potrzebował rodziny i czynił wszystko, by dopiąć swojego, nie zapominając jednak o tym, że jest człowiekiem. Istotnie, ukradł pieniądze przekupce i kradł nieswoje jabłka, inaczej jednak nie przeżyłby, a co jest najważniejsze od człowieczego życia? Czy ludzki byt jest wart mniej niż 50 złotych? A może mniej niż jabłka w sadzie?

 

  W największym stopniu odróżniającą się osobą, choć nieśmiałą i tłumiącą w sobie gniew, jest Ula Zalewska. Ta dziewczyna nie przypomina zachowaniem chłopczycy. Bliżej jej do skromnej, cichej obserwatorki, która potrafi trafnie ocenić sytuację i właściwie się do niej odnieść. Nie wyrokuje od razu. Próbuje, poprzez empatię, zrozumieć drugiego człowieka. Podczas niejednego rokowania z przyjaciółmi zachowuje spokój, nie podejmuje raptownie postanowień, wszystko musi przemyśleć dokładnie. Woli ostawać w cieniu swojej koleżanki, niż rzucać się w oczy. Dlatego też nie wyróżnia się na tle innych. To wrażliwa tudzież miła dziewoja. Dobrze wie, iż ranić potrafią nie tylko czyny. Boi się słownych utarczek z tatą, toteż woli nie wdawać się z nim w dłuższe rozmowy. Skrywa przed światem powód takiego postępowania. Tylko w listach do nieżyjącej już matuli wyjawia swoją ranę. Jej zachowanie szkodzi nie tylko jej ojcu, ale przede wszystkim jej samej. Dzięki ciężkiemu położeniu Wójcika przybliża się do rodzica i odsłania swoje odczucia. Po rozmowie to uczciwe dziewczę przestaje czuć się odrzucone. Ponownie czuje ojcowską miłość. Tym bardziej okazuje się, jak na swój wiek, dojrzała. Do tego nie można zapomnieć, iż jest bardzo pracowitym człowiekiem, który potrafi działać nawet w mało sprzyjających warunkach, by spłacić czyjś dług.

 

   Marian Pietrzyk to uczciwy i dość roztropny chłopak. Przypomina flegmatyka, choć tak naprawdę jego powolność bardziej wynika z rozsądku, niż z osobowością. Za to jest skrupulatny, zgłębia ogół problemów do czasu, gdy nie odnajdzie sposobu rozwiązania tego, co go gnębi. Przypomina charakter osoby dorosłej niż dziecka. Nie chodzi z głową w chmurach, stara się rzeczowo patrzeć na to, co go napotyka. Hamuje porywy, gorliwość swojego młodszego brata ciotecznego. Potrafi zdobyć się na poświęcenie, wydaje ostatnie pieniądze na autobus do Bielic, by mieć sposobność na zmianę okoliczności, które wywołał, nie wczuwając się w sytuację wygłodniałej i rannej osoby.

 

   Julek Miler to najmłodszy członek grupy. Nie wyobraża sobie nudnych, zwyczajnych wakacji. Zgoła kieruje się uczuciami: unosi się, wzrusza, gniewa. W nowym znajomym dostrzega kogoś, kto może być dlań wzorcem do naśladowania. Zapiera mu dech nawet to, że Zenek odważył się jechać autostopem. W ogóle zjawienie się kogoś dla niego nieznanego uznał za zarzewie niesamowitych wydarzeń. Najprzód jednak ochoczo mówił o bitce z nim, albowiem sądził, iż to jakiś cwaniak z Olszyn zamierza zawładnąć ich wyspą. W końcu to żądny jatek malec, który szybciej coś wykona, niż pomyśli o konsekwencjach. Jego responsy są raczej odruchowe niż przemyślane. To bardzo ruchliwe dziecko. Kto wie, być może dzisiaj psycholodzy stwierdziliby u niego ADHD. Z pewnością to kontrast flegmatyka. Nie potrafi usiedzieć, poczekać, wciąż tylko biega, gdzieś mu śpieszno i raptownie podejmuje decyzje. A mimo to do końca obstaje, by pomagać nowemu przyjacielowi. Zatem pomimo gwałtowności i wieku, potrafi trwać przy swoim zdaniu i być wierny przyjaźni, a nawet jej pomóc, dając jadącemu po Wójcika to, co posiada, 80 groszy.

 

  Inną, nader charakterystyczną postacią jest Pestka Ubyszówna. Ta dzierlatka to dobra znajoma Urszuli. Nie zachowuje się jednak jak dziewczyna, trafniejsze jej określenie to chłopczyca. Taki jej styl bycia podoba się młodszemu z braci. Jej stroje przypominają ubiory kolegów, jako że na nogach ma trampki i nosi luźne sweterki. Wśród chłopców czuje się jak ryba w wodzie. Do nieśmiałych to ona nie należy. Jej pewność siebie zachwyca znajomych. Nie boi się również rozstrzygać i rozwiązywać problemy. Dlatego też jej odwaga rzuca się w oczy przyjaciół. Uznawana jest za niezłą kumpelę, która nigdy nie zawiedzie. Potrafi pożyczyć zegarek Julkowi, by ten mógł dać go pod zastaw. Czyni to, aby tylko nie zawieść paczki. Poniekąd jednak myśli o sobie: popisuje się podczas kąpieli w obecności Uli i Zenka, chce być uważana za osobę radzącą sobie w każdej opresji, pragnie znajdować się w centrum uwagi. To jednak, zwłaszcza w jej wieku, jest wybaczalne.

 

 

  Wszyscy bohaterzy prezentują się odmiennie. Każdy z nich charakteryzuje się innymi cechami, problemami i pragnieniami. Jednakże jako zespół są zwykle jednoznaczni i zgrani – chcą przełamać nudę i pomóc tytułowej postaci. Solidaryzują się z nią oraz są w stanie udzielać jej pomocy. Wszyscy są niezbędni do tworzenia tejże paczki i realizacji postawionych zamysłów. Przydatny jest zarówno nadpobudliwy Julek, jak i spokojny Marian, i błyskotliwa Pestka, i mądra Ula czy nawet, jak się później okazuje, zasób wiedzy Zenka. Wszystkich ich pojawienie się Wójcika, przeżycia związane z udzielaniem mu pomocy, wiadomość o sytuacji nowego przyjaciela uczy czegoś nowego. Z pewnością cała czwórka, a nawet piątka nie jest taka, jaka była na początku tej przygody. Jak każda historia także i ta przyniosła młodym nowe doświadczenia i umiejętności, a przede wszystkim szacunku do życia, siebie i rodzin, które może nie są idealne, acz z pewnością o niebo lepsze od patologii w domu piętnastolatka.

Translate »