Menu Zamknij

„Przedwiośnie” jako wyraz troski o dalsze losy kraju, czyli spory polityczne

 

  Choć z początku Cezary był bierny wobec Polski, a nawet przystawał z rosyjskimi siłami, to w późniejszych latach nie można mu odmówić troskliwości o swoją własną ojczyznę.

 

  Antoni Lulek to zagorzały „czerwony” przedstawiający środowisko komunistyczne. To student prawa, a zarazem postać ukazana w pejoratywnym świetle, wręcz antypatycznie, z abominacją. Zaniedbany wewnętrznie, cherlawy, wręcz wzbudzający litość, a jednocześnie – jak to dawniej mówiono – ohydliwy. Zawsze wypowiada się w ten sam sposób, używając takich słów jak „proletariat” i oczywiście „rewolucja”. Jako fanatyk komunizmu czuje nienawiść do właśnie powstałej Polski kapitalistycznej walczącej w 1920 z Rosją. Angażuje się, tworząc różne artykuły ją ośmieszające. Ślepo wierzy we wszystko, co go uczono, podobnie uczestnicy zebrania komunistycznego, na którym obecny jest Cezary.

  Baryka, pamiętając rosyjskie wydarzenia rewolucyjne, nie zgadza się z poglądami zebranych. Otwarcie występuje jako przeciwnik, zaczyna się frondować i zadawać uczestnikom niełatwe dla nich pytania. Ciekawy był chociażby tego, jak klasa chora i uboga może przyczynić się do odbudowy kraju. Zostaje niezrozumiany, w wyniku czego opuszcza spotkanie.

  Natomiast Szymon Gajowiec to spokojny, pełen czaru i uroku pan w starszym już wieku, który ukazany został w sposób ujmujący, przyjemny. Przyjazny drzewiej był wielbicielem matki Cezarego i z jej powodu został kawalerem. Zafascynowany odzyskaniem przez Polskę wolności lubi myśleć o normalnym kraju. Oddaje się więc sprawie ojczyzny i będąc wiceministrem skarbu, reprezentuje nowy rząd. Przygotowuje do druku książkę własnego autorstwa, w której to ujawnia swój program naprawy Polski, stanowiący kontynuację dawnej myśli pozytywistycznej, społecznej, czyli opierający się przede wszystkim na ideologii i pismach Edwarda Abramowskiego.

  Cezaremu nie pasuje powolne tempo zmian i pewność siebie Gajowca. Poza tym tenże projekt nie jest wystarczający w aktualnej sytuacji państwa. Ironicznie odnosi się do planów Szymona.

 

  W obu przypadkach Baryka nie odnajduje pozytywnych programów. Uważa bowiem, że już teraz potrzeba pewnej wielkiej idei i czynu, co pomogłoby zmienić wiele oraz twórczej pracy i wytężonych działań. Gajowca uosabia z całym rządem i oskarża o marazm, tchórzostwo i małość. Antoniego zaś uznaje za całkowicie oderwanego od rzeczywistości, który nie ma zielonego pojęcia, co znaczy rządzić. Baryce nie jest obojętny los Polski, obawia się powrotu rewolucji. Nie odpowiada mu taka rzeczywistość, toteż pyta: „Czemu nie dajecie ziemi ludziom bez ziemi?”.

Translate »