Menu Zamknij

Różne typy postaw moralnych Niemców ukazane w dramacie Leona Kruczkowskiego pt. „Niemcy”

 

   W naszej, ale i nie tylko polskiej, literaturze w okresie powojennym powstało sporo utworów o tematyce, która wprost lub pośrednio dotyczyła II wojny światowej, niewoli i smutnej rzeczywistości obozów koncentracyjnych.

 

   Leon Kruczkowski znakomicie ukazał Niemców z dwóch stron. W „Niemcach” poznajemy i zbrodniarzy, którzy wyzbyli się człowieczych uczuć, i tych zwyczajnych obywateli otaczających się bliskimi. To właśnie rodzina Sonnenbruch stała się, zgodnie z zamysłem autora, odzwierciedleniem ówczesnych relacji społeczności niemieckiej do hitleryzmu. Zresztą poglądy kruczkowskich postaci o faszyzmie są przeróżne.

 

   Willi, czyli syn profesora, jest oficerem SS. W książce pojawia się o nim mowa, gdy znajdował się na terenie okupowanej Norwegii. Bezsprzecznie, to człowiek okrutny, wyrachowany i do tego cynik. Zdeprawowała go nazistowska ideologia. Nie ma skrupułów, by okłamywać matkę działacza ruchu oporu, wręcz odwrotnie, czyni to z radością, albowiem chce wyłudzić od niej pamiątkę rodzinną – kosztowny naszyjnik. Zamierza on podarować go swojej maci, której urodziny są dla niego najlepszą okazją do pokazania, jak ważną jest osobą w jego życiu. Nie interesuje go jednak, co może czuć matka kogoś innego. Okazuje się więc, iż nie tylko nie umie odmówić sobie dóbr materialnych, ale nawet tego nie chce. W wyniku tak wykształconego w szkole młodzieży hitlerowskiej charakteru pierwej umacnia kobietę w wierze, że właśnie ocaliła ona swojego syna, a później, za jej plecami, z niej drwi. Wychowany na nazistę bez oporów wydaje policji swoją siostrę – Ruth, której wewnętrzne dobro podpowiadało, iż należy udzielać pomocy wszystkim potrzebującym, również Żydowi – Joachimowi Petersowi.

 

   Berta to matka Willa, która to uległa indoktrynacji Hitlera. Istotny aspekt stanowi jej nienawiść do wszystkich, którzy nie liczą się z III Rzeszą, gdyż uznaje ich za winnych śmierci drugiego syna walczącego na froncie. Uczucie wstrętu przerzuca na swojego męża, który potępia działania hitlerowców. Starsza kobieta na wózku nie jest w stanie czynnie brać udziału w faszystowskich działaniach, za to jej postawa pomaga w wykonywaniu zbrodniczych planów przywódcy Niemiec. Wierzy w system nazistowski jak również w to, że jej własny syn wiernie służy dobrej idei. Śmierć jednego z synów w żadnym razie nie usprawiedliwia jej odium do wiedzy o tym, co w istocie czyni Willi i skąd ma tak cenny wisiorek.

 

   Dość podobną postawę ma Liesel, synowa Berty. Za to naukowiec woli uciec od zalanej krwią ofiar rzeczywistości i schronić się we własnym bezpiecznym świecie wewnętrznym. Jedynym człowiekiem, który chce walczyć z szerzącym się złem, jest ten, którego się zło bezpośrednio tyczy, czyli Joachim Peters.

 

   Zachowania członków rodziny Sonnenbruchów wobec nazistowskiej przemocy stanowią odbicie postępowań prawie całej niemieckiej społeczności w czasie II wojny światowej. Wyjątkiem są tacy ludzie jak profesor, acz i oni nierzadko nie umieją sprostać swoim szczególnym obowiązkom względem ludzkości. Nie daje się ukryć, iż zwłaszcza naukowcom nie powinno być obojętne, jak wykorzystywane są ich prace.

 

   Problem głupoty wśród ludzi wydawało się – mądrych, sprawia, iż dramat ten aktualny jest do dzisiaj. Można rzec, że jest wartością, której obcy jest czas, ukazuje bowiem nie tylko postawy zwykłych obywateli Niemiec wobec ustroju, ale i posunięcia ludzi w chwilach, w których należy dokonywać właściwych, acz trudnych wyborów. Takie sytuacje nie są, jak to się może wielu osobom wydawać, abstrakcyjne. Mogą się zdarzyć w każdym miejscu, w każdym czasie.

 

 

   Dramat Kruczkowskiego sprzeciwia się egoizmowi jednostek, potępia zamykanie się w sobie i niereagowanie, gdy jest taka potrzeba. Fanatyzm jest możliwy tam, gdzie obojętność ludzka bezkrytyczne poddawanie się propagandzie zezwala na krzywdę innych i podwójną moralność. W każdym ustroju warto zadawać sobie pytania o ludzkie postawy wobec uznawanych wartości i czy obowiązujące prawo jest zgodne z tym, co rzeczywiście jest dobre, niekrzywdzące bez faktycznego powodu. W końcu prawo tworzą ludzie i od naszej postawy zależy, jak będzie ono rozumiane.

Translate »