Humanizm (łac. humanitas, czyli „człowieczeństwo”, „ludzkość”) to prąd umysłowy zwiastujący nadejście odrodzenia. Istota tego początku renesansu polegała przede wszystkim na uświadomieniu sobie wartości własnej, jedynej i niepowtarzalnej osobowości, jaką jest ludzka (sumanus to „ludzki”).
W czasie odrodzenia interesowano się średniowieczem. Docierały do ludzi pewne wartości epoki poprzedniej. Utrwalały się w ich świadomości gatunki literackie. Jednak to nie średniowiecze najbardziej fascynowało ludzi tamtych czasów.
Odrodzenie powstało z powodu upadku Konstantynopola. Wtenczas dużo Greków schroniło się na ziemi włoskiej. Przyczyniło się to do szerzenia przez zbiegłych obcokrajowców sztuki antycznej, a to z kolei spowodowało zmiany poglądów w Italii.
Kolebką renesansu są Włochy.
I choć epoce tej nazwę nadał włoski twórca – Giorgio Vasari, to jest ona słowem napisanym w języku francuskim i oznacza „odrodzenie”, „narodziny wtórne”, albowiem re to „znów”, natomiast la naissance (czyt. nesans) – „narodziny”.
Czas trwania odrodzenia winniśmy zacząć od Italii, gdyż to Włochy są rodowodowo związane z tą epoką.
Rosnące znaczenie prasy wiązało się znacznie z postępem cywilizacji. To wówczas unowocześniała się technika drugu i sposoby szybkiego przekazywania informacji. Prasa stała się wspaniałą metodą upowszechniania i namawiania do najnowszych wynalazków. Dlatego można rzec, iż była za ideami pozytywizmu.
Większość okresu literatury pozytywistycznej to tendencyjność, czyli moment kształtowania się programu.
Jedną z przejściowych odmian powieści stanowiła – historyczna. Jej wyjątkowa rola wynikała nie tylko z powodu zaciekawienia czytelnika ciekawym tematem ujętym artystycznie, ale także przez politykę i społeczeństwo. Czasy podległej Polski przyczyniły się do wzbogacenia u adresata charakteru o wrażliwość na problem kraju. Tak też Sienkiewicz napisał w pewnej recenzji: „Niechże choć literatura stworzy nam światy inne, gdzie wszystko jest (…) wielkie, nie takie płaskie, ale wzniosłe…”.