Menu Zamknij

Streszczenie „Świtezi” Adama Mickiewicza

 

   Każdy w okolicach Płużyn wchodzący nocą do puszczy, powinien zapamiętać pejzaż tytułowego jeziora. Jest ono tak gładkie, jak „szyba lodu”, dzięki czemu można ujrzeć, niczym w lustrze, odbicie księżyca. Niestety, tylko głupiec byłby nad Świtezią o tej porze, jako że to właśnie w czasie zmroku pojawiają się dziwne zjawy i słyszalne są wrzaski dziewic. Jednakże po opadnięciu mgły, jezioro jest spokojne, niezdradzające swojej ciemnej strony.

Translate »