Krystian E. Ryl
19 grudnia
W pierwszym liście dowiedziałem się, iż Oskar ma dziesięć lat i żaden z niego aniołek. Próbuje przekonać Boga albo może samego siebie, że pisanie nie jest dla dzieci. Wyjaśnia, że przebywa w szpitalu, w którym są zabawki i uśmiechnięci dorośli. Wspomina o Bekonie, który tak naprawdę ma na imię Yves. Wymienia też innych swoich kolegów: Einstein, Pop Corn mający 9 lat i ważący 98 kg. Próbuję sobie wyobrazić kogoś, kto ma tyle samo centymetrów wzrostu, co szerokości, ale wychodzi mi z tego kwadrat. Nie wiem, jak mógł mieć metr i 10 cm wzrostu oraz 110 cm szerokości, ale tak go opisał autor wiadomości kierowanej do chrześcijańskiego bóstwa.