-
Ponad sto tysięcy ludzi odwiedziło już Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach w przeciągu ostatnich trzech miesięcy (po unowocześnieniu placówki). Takie dane podaje PAP rzecznik placówki – Maria Budzińska.
-
Głównymi przyczynami wypadków na autostradach jest zbyt mała odległość między pojazdami, nieprawdziwie przeprowadzona zmiana pasa ruchu (np. brak zasygnalizowania zamiaru tej zmiany) oraz zmęczenie.
-
Główny Inspektorat Transportu Drogowego (dokładnie jego rzecznik – Alvin Gajadhur) w Polskim Radiu 24 (radio internetowe) zapowiedział w sobotę, że przedstawi informacje z kontroli firmy będącej właścicielem dwupokładowego autokaru, który w Niemczech (okolice Drezna) najechał na tył ukraińskiego autokaru, po czym wpadł w poślizg i przebijając barierkę autostrady (A4), zderzył się czołowo z polskim mikrobusem. Nadmienił też, iż przewoźnik jest sprawdzany. Polski autokar należy do firmy Sindbad z Opola. Na miejsce tejże tragedii wysłano przedstawicieli tej firmy i skierowano tam dwa autokary zastępcze. Ponadto firma nadmieniła, iż zarząd spółki jest w ciągłym kontakcie z policją i Konsulem Generalnym. W sobotę rano Polacy dowiedzieli się, iż nocne wydarzenie (godz. 1.45) spowodowało śmierć co najmniej dziewięciu osób, a czterdziestu ludzi zostało rannych, w tym poniektórzy ciężko. Wg policji najwięcej ofiar pochodzi z Polski (to pasażerowie mikrobusa). Po południu mówiono, że sześć z dziewięciu ofiar śmiertelnych to Polacy, a rannych jest sześćdziesiąt dziewięć osób, w tym czterdziestu ludzi w stanie ciężkim. Niestety, niedługo później jedna z osób w stanie ciężkim (Polak) również zmarła.Podług jednego z podróżujących polskim autokarem niedługo przed wypadkiem wszyscy musieli wysiąść z powodu możliwej usterki, pojazd zaś gdzieś pojechał i po chwili po nich wrócił. Oprócz infolinii przewoźnika (uruchomionej dla rodzin ludzi poszkodowanych, np. 801 22 33 44), aktywne też były infolinie niemieckie np.: +491637887676 oraz infolinia polska: +48225238880. Autostrada nieopodal Drezna (w zakresie od Dresden-Altstadt do Neustadt) była długo zamknięta w obu kierunkach. Niemiecka autostrada stanowi przedłużenie polskiej autostrady, stąd ten sam jej numer. Jeździ nią wielu Polaków.
-
„Projekt Mesjasz – Wolność!” to credo 27. Franciszkańskiego Spotkania Młodych (FSM) w Kalwarii Pacławskiej (w pobliżu Przemyśla, na Podkarpaciu). To najstarsze takie spotkanie w Polsce. Początek imprezy rozpoczęła niedzielna msza święta. Koniec odbędzie się 26 lipca.
-
Częstochowski sąd aresztował w wieczorny piątek prezydenta Zawiercia (Śląskie) – Ryszarda M. Usłyszał on zarzuty korupcyjne, w tym przyjęcie 40 tys. zł łapówki.
-
Rozpędzone auto (honda civic) wjechało w ludzi na sopockim Monciaku (spacerujących po ul. Bohaterów Monte Casino oraz Placu Przyjaciół Sopotu, a także przebywających na drewnianym molu). Dokładnie wjechało obok kościoła garnizonowego, jechało deptakiem i dojeżdżając do mola, rozbiło bramki wejściowe. Niczego się niespodziewający ludzie przebywali wówczas na drewnianej części molo, gdzie oglądali film w kinie letnim. Dojechało do końca drewnianego fragmentu i zawróciło.Trzy osoby mają poważne obrażenia. W sumie ucierpiały dwadzieścia dwie osoby. Po tym, jak kierowca skierował pojazd w górę Monciaka, rozbił go o drzewo (przy ogródku piwnym). Próbował uciekać, acz zatrzymali go sami świadkowie. Przekazano go policjantom. U kierowcy od razu wykluczono alkohol i zaczęto podejrzewać narkotyki. Zatrzymany ma ok. 30 lat. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Być może to mieszkaniec Redy.
-
Tragedia w aquaparku w Kleszczowie (woj. łódzkie). W sobotni wieczór utonął tam 6-latek. Spędzał on czas z ojcem i dwojgiem rodzeństwa (wiek 2 i 9 lat). O tonącym chłopcu ratownika powiadomiła kobieta. Mimo długiej reanimacji dziecko zmarło. Wszyscy ratownicy byli trzeźwi. Przesłuchanie taty było niemożliwe z powodu jego stanu psychicznego. Najprawdopodobniej jego syn wskoczył do głębokiej wody (w miejscu, gdzie basen z torami do pływania ma głębokość 180 cm).
-
15 osób rannych w wypadku drogowym w Kołbieli (powiat otwocki). Zdarzenie miało miejsce po godz. 15 w niedzielę.
-
System badań prenatalnych w naszym kraju – według prof. Jacka Zaremby (genetyka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie) – jest niewłaściwie skonstruowany, a do tego nie przestrzega się prawa i kobiety z prowincji mają utrudniony dostęp do diagnostyki prenatalnej. Podług profesora wszystkie, a nie tylko te kobiety od 35. roku życia, powinny być obejmowane tzw. testem PAPP-A (badaniem stężenia osoczowego białka A występującego w ciąży). Nadmienił też, iż test ten tyczy się tylko trzech odchyleń chromosomowych od normy: zespołu Pataua, zespołu Downa i zespołu Edwardsa.
-
Przed 10-metrowym krzyżem w Gibach na Suwalszczyźnie miały miejsce uroczystości 69. rocznicy obławy augustowskiej. W lipcu 1945 roku straciło życie ok. 600 polskich partyzantów. Familie ofiar wciąż oczekują ujawnienia przez Rosję prawdy o zbrodni.
-
W środę w południe mija termin składania i aktualizowania zamówień na przygotowany na zlecenie MEN darmowy podręcznik dla uczniów I klas szkół podstawowych „Nasz elementarz” – powiadomił resort edukacji.
-
Zakończyły się 37. Dni Muzyki Karola Szymanowskiego w Zakopanem.
-
Według piątkowego „Financial Times” brytyjski premier zablokował kandydaturę Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Podobno miało to miejsce w trakcie środowej kolacji na szczycie Brukseli. Wszystko przez to, iż David Cameron chce zmienić politykę imigracyjną i uważa, że Tusk mógłby mu w tym przeszkodzić. Gazeta nadmienia, iż postawa Wielkiej Brytanii wobec Europy nie jest miło przyjmowana w Polsce, a przykładem jest ujawniona przez polski tygodnik „Wprost” rozmowa, w której to Radosław Sikorski wypowiada się krytycznie na temat eurosceptycznego kierunku Londynu.
-
Sprzedano dworek w Śmiłowiczach pod Mińskiem. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż ongi należał on do rodziny Moniuszków. Wszystko odbyło się na aukcji. Zakupiono go za 24 tys. dolarów. Nabywcą została prywatna firma. Powiadomił o tym w piątek państwowy dziennik „SB. Biełaruś Siegodnia”. Nieruchomość została wystawiona na sprzedaż, albowiem Ministerstwa Rolnictwa (właściciela) nie było stać na odnowienie. Za to kupujący, zgodnie z umową, będzie musiał odrestaurować budynek, a dokładnie to, co z niego zostało, czyli malownicze ruiny. Całokształt to: dwudziestowieczne skrzydło dworku, ruiny części wzniesionej w dziewiętnastym wieku, ułomek ogrodzenia z bramą i trochę parku.
-
Dżihadyści z Państwa Islamskiego w trakcie zwycięskich walk o duże pole gazowe (centralna syryjska prowincja – Hims) zabili dwustu siedemdziesięciu żołnierzy i uzbrojonych strażników. Powiadomiło o tym w sobotę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
-
Szefowie MSZ Polski, Niemiec i Francji zaszokowani i zmartwieni sprawą samolotu MH17. Złożyli kondolencje rodzinom, przyjaciołom, znajomym ofiar. Wezwali do przeprowadzenia dokładnego śledztwa, by wyjaśnić przyczyny oraz okoliczności czwartkowego dramatu. Do tego niezbędne jest rychłe zaprzestanie wrogiej aktywności oraz pełnego dostępu do miejsca katastrofy dla międzynarodowych badaczy. Im dłuższy brak zabezpieczenia miejsca katastrofy, tym mniejsze szanse na poznanie prawdy.
-
Premier Holandii – Mark Rutte, który wcześniej był krytykowany za łagodne podejście do sprawy zestrzelenia malezyjskiego samolotu i śmierć 193 holenderskich obywateli, nareszcie stanowczy w stosunku do Moskwy. W rozmowie z rosyjskim prezydentem zażądał zagwarantowania dostępu ekspertom do wraku boeinga, zabezpieczenia terenu i dowodów. Dodatkowo wraz z premierem Wielkiej Brytanii uważa, iż UE musi zweryfikować podejście do Rosji, jako że ataku dokonali prorosyjscy separatyści.
-
Wiceprezydent Boliwii – Alvaro Garcia i podpisanie przezeń ustawa zezwalająca na podjęcie pracy przez 10-latki. Mowa o tych dziesięciolatkach, które bytują w wyraźnej niedoli i pod warunkiem, iż nie porzucą edukacji.
-
We Włoszech każda płatna plaża musi wpuścić bez żadnych opłat osoby, które chcą jedynie się wykąpać w morzu. Gdy jednak turysta zamierza zostać na plaży, z reguły musi uiścić 2 do 5 euro.
-
W Italii skonfiskowano majątek biznesmena (trzy kamieniołomy, dwadzieścia sześć działek, dwanaście kont bankowych) wart 360 mln euro, gdyż jest on podejrzany o związki z sycylijską mafią cosa nostra. 47-letni Stefano Parry mieszka w Palermo i w przeszłości (w 2000 r.) był już aresztowany. Informację podały włoskie media.
-
Niemiecka policja wszczęła dochodzenie w sprawie kierowcy polskiego autobusu. Śledczy wyjaśniają, dlaczego kierowca najechał na tył ukraińskiego autokaru.
-
Poniektórzy protestują przeciwko izraelskiej agresji na Strefę Gazy. Przypominamy, iż Izrael walczy z Hamasem.
-
Sąd na Florydzie nakazał drugiemu w USA koncernowi tytoniowemu RJ Reynolds Tobacco wypłatę odszkodowania (kwota gargantuiczna – 23 miliardy dolarów) wdowie po nałogowym palaczu, który mając zaledwie 36 lat, zmarł na raka płuc.